Lato już prawie na półmetku, ale temperatury, dzięki ociepleniu klimatycznemu, nie słabną na sile, a jedynie utrzymują się przy granicy 30 stopni.
Apetyt u większości osób jest odwrotnie proporcjonalny do wzrostu temperatury (w moim przypadku bez zmian) i każda myśl o jedzeniu w ciągu dnia staje się męczarnią. Brak apetytu, zmęczenie to jedne z objawów odwodnienia, które spotyka nas w te najbardziej upalne dnie. Wynika to ze zbyt małej ilości wypijanych płynów, bo przysłowiowe 1,5 litra jest niestety niewystarczające. Kobiety w upalne dni powinny wypijać około 2,7 litra płynów, a mężczyźni 3,7 litra. W przypadku przebywania na zewnątrz w lecie, ilość ta wzrasta!
Odpowiedni posiłek przy upale
Aby nasz posiłek był w najgorętszej porze roku zjadliwy i dostarczył nas odpowiednią ilość witamin i składników mineralnych, musi być skomponowany ze sporej ilości warzyw i owoców. Warzywa sezonowe aż uśmiechają się do nas! Lato jest najlepszą porą na sałatki i surówki.
Zamiast ciemnego i pełnoziarnistego pieczywa czy grubej kaszy wybierz coś lżejszego, w mniejszej ilości. Pieczywo pszenne, ryż biały, kasza jaglana. Wybieraj produkty z mniejszą ilością błonnika. W upalne dni będzie nam ciężko być na diecie bogatoresztkowej, gdyż błonnik pobudza nasz układ trawienny, przez to podnosi się temperatura ciała (!) i zużywa więcej wody do jego związania w jelitach.
Białko – niekoniecznie tylko mięso! Sezon na grilla hula, ale wybierajmy lżejszą obróbkę termiczną potraw i chudsze mięso, gdyż tłusty karczek w marynacie olejowej może kosztować nas bólem brzucha, ociężałością i oblewaniem się litrami potu przez najbliższe kilka godzin jego po posiłku. Optymalnie – kurczak gotowany, na parze, duszony bez obsmażania. Takie obróbki powinny być praktykowane w ciągu dnia. Najlepiej zamiast mięsnych obiadów zjeść jogurty, chude sery i małe ilości roślin strączkowych (pamiętamy – zawierają dużą ilość błonnika!).
Shake, smoothie, bądź koktajl – nie ma lepszej opcji na przemycenie kalorii, niż kremowy napój. Zblendować możesz wszystko.
Nie można zapomnieć o wodzie i izotonikach!
Czego unikać przy żarze z nieba?
Mocna kawa, herbata i napoje energetyczne powinny być ograniczone w diecie, jeśli mamy problem z piciem wody. Zawarta w nich kofeina działa moczopędnie, przez co jeszcze szybciej może dojść do odwodnienia.
Fast foody – szybkie, tanie, smaczne, ale i ciężkostrawne i kaloryczne. Starajmy się nie szaleć z wyjściami do barów szybkiej obsługi, w szczególności w gorące dni, ponieważ potrawy smażone na oleju, w szczególności głębokim, obciążają układ pokarmowy, przez co pogarsza się nasze samopoczucie.
Potrawy gorące i ostre najlepiej zostawić na zimne wieczory. Rozpalą nas i nasze zmysły, a jednak przy temperaturze 30 stopni lepiej do tego nie dopuścić.
Podsumowując..
W upalne dni lepiej wybierać lekkie sałatki z dodatkiem nabiału i koktajle owocowe.
Pić większe ilości wody.
Należy zrezygnować z ciężkostrawnych i tłustych posiłków.
I będzie git.
Jedna odpowiedz
Katarzyna
A lody można? Nie dam rady bez nich 😉