Pierwszy raz na siłowni – jak zacząć z celem i bez żenady

with Jeden komentarz
początek na silowni

Swój początek na siłowni pamiętam do dziś. Stres i myśl, że wszyscy będą się na mnie gapić i na pewno się ośmieszę. Było to, jeśli dobrze pamiętam, na niejakiej Synergii Fitness w Krapkowicach, o zgrozo, siłowni w której do tej pory pracuję jako instruktorka.

Wróćmy do początku. Obsługa wita mnie od wejścia z uśmiechem, aż chce się kupić karnet na cały rok. Po wskazaniu szatni, szybkim przebraniu, zostałam oprowadzona po klubie. 2 sale fitness, cycling na piętrze i ONA, siłownia, z dwiema strefami cardio i siłową. Sam widok przyprawiał mnie o zdenerwowanie. Tyle sprzętu i zero pojęcia jak go użyć. Naoglądałam się różnych „fitnesiar” i ich treningów, ale jakby nagle dostałam amnezji. Co ja tu w ogóle robię?

Miły trener na samym wejściu zaproponował pomoc przy obsłudze sprzętu i dobraniu treningu. To był Darek, wspaniały człowiek, który nadal wskazuje drogę treningową klubowiczom siłowni. Mój charakter, wtedy niesamowitej introwertyczki, pozwolił mi tylko na wskazanie bieżni i jej obsługi. 30 minut bieżni, 15 rowerka, lekkie rozciąganie w najmniej widocznym miejscu na sali i zejście do szatni. Godzina treningu, patrząc teraz, z perspektywy trenera, nie była za bardzo owocna, nawet się wtedy nie zmęczyłam…

Początki na siłowni

Później był trening w domowym zaciszu, trening  ze znajomymi, mającymi chociażby małe pojęcie o treningu, w szczególności siłowym. Zyskiwałam coraz więcej pewności na siłowni, którą odwiedzałam, już nie 2 razy na miesiąc, a 2 razy na tydzień! Mając różne plany w głowie, bo Internet jest przecież kopalnią wiedzy, jednak nie mając faktycznego pojęcia co powinnam robić, dzielnie trenowałam. Nie stać mnie było na trenera personalnego. Nie znałam wtedy swojego ciała, nie myślałam, że mogą być inne ćwiczenia, niż trening nóg i pośladków.

Poznając opinie innych, kształcąc się z anatomii, fizjologii i robiąc kurs trenera personalnego, wiedziałam już, że moje początki nie były dobre. Były tragiczne.

Mnóstwo błędów, zła technika i co gorsza pogłębienie dysproporcji sylwetki, bo będąc gruszką, powiększać treningami swój „dół” bez pracy nad „górą”, to prawie upośledzenie na całe życie. Na szczęście człowiek uczy się na błędach. Jeśli chodzi o sylwetkę, błędy można naprawić. Dobierając odpowiedni trening, dysproporcje można wyrównać.

poczatki na silowni

7 lat treningów oraz 3 letni staż jako trenerka na siłowni nigdy nie pozwoliły mi zapomnieć swoich niemrawych początków. Dzięki temu mogę dać Wam kilka przydatnych rad, które ułatwią każdemu start swojej przygody z siłownią.

Obeznaj się w terenie

Poszukaj siłowni blisko swojego miejsca zamieszkania. Sprawdź czy jest dogodne połączenie autobusowe, tramwajowe, czy po prostu ma parking i łatwo się do niej dostać. Jeżeli dotarcie do centrum fitness zajmuje nam dużo czasu, prędzej czy później przestaniemy się tam pojawiać.

Karnety i udogodnienia

Wiele klubów fitness i siłowni honoruje różne benefity, np. karty typu Multisport. Zapoznaj się z ofertą i cennikiem. Nie kupuj od razu karnetu na cały rok. Najpierw wybierz się na pierwszy niezobowiązujący trening. W wielu siłowniach jest on darmowy.

Strój i gadżety

Na każdej siłowni panują różne zasady. Obowiązkowe jest posiadanie zmiennego obuwia i ręcznika. Strój powinien być również zmieniany i po treningu wyprany. Przede wszystkim nie zapomnij o dezodorancie! Jeśli będziesz miał potrzebę i możliwość wzięcia prysznica po treningu, weź odpowiednie do tego rzeczy (klapki, duży ręcznik, kosmetyki). W Twojej torbie powinna znaleźć się również butelka wody, bądź izotonika (o tym już niedługo na blogu). W zależności od siłowni, otrzymasz klucz do szafki, bądź będziesz musiał posiadać własną kłódkę, aby zamknąć szafkę. Najlepiej zaopatrzyć się w dodatkowy worek, prawie taki, jaki dzieciaki noszą swoje rzeczy do przedszkola (a może i taki sam) i trzymać w nim klucz do szafki/kłódki, ręcznik, wodę i telefon. Telefonu nie używaj nadmiernie – trening to czas dla Ciebie, nie na rozmowy ze znajomymi, czy scrollowanie Instagrama.

Początki na siłowni

Ściąga – zawartość torby na siłownię

  • Strój do ćwiczeń
  • Obuwie sportowe na zmianę
  • Ręcznik mały na salę
  • Ręcznik – klapki – żel pod prysznic
  • Woda/izotonik
  • Karta wejściowa/kłódka z kluczykiem
  • Dezodorant – szczotka do włosów
  • Telefon – rozpiska treningu

Przed treningiem

Na samym początku upewnij się czy nie posiadasz żadnych przeciwwskazań do trenowania. Choroby przewlekłe czy różne urazy mogą ograniczyć Twoje możliwości treningowe. Warto zapytać swojego lekarza lub fizjoterapeuty. Jeśli ze zdrowiem wszystko w porządku i posiadasz doświadczonego znajomego, który może Cię poinstruować w trakcie treningu wybierz się z nim na trening. Jeśli nie, sprawdź czy istnieje możliwość pierwszego treningu z trenerem personalnym. Być może na siłowni pełni dyżur jeden z instruktorów i chętnie pomoże Ci z obsługą maszyn i wskazaniem ćwiczeń.

Siłownia i plan treningowy

Często zadajemy sobie pytanie – od czego zacząć? Początki na siłowni niekonieczne muszą być uzależnione od celu – należy uaktywnić całe ciało. Jeśli chcemy schudnąć, ”przypakować”, wysmuklić sylwetkę, ujędrnić ciało, pozbyć się „brzuszka”, itp., to zasada jest jedna – zaczynamy od całokształtu.

Pierwszy trening powinien być treningiem obwodowym, czyli wykonaniem ćwiczeń na wszystkie partie swojego ciała. Należy wybrać ćwiczenia wielostawowe, czyli angażujące więcej mięśni i stawów w ciele.

Pierwszy raz na siłowni, to przygotowanie ciała do większej aktywności. Nie należy dźwigać wtedy bezmyślnie większych ciężarów. ZAWSZE zaczynaj wykonywać ćwiczenie od najmniejszego obciążenia. Podczas kolejnych serii zwiększaj go o jeden poziom, bądź w ramach swoich możliwości, dobierz ciężar tak, aby wykonać bez problemu wszystkie powtórzenia w serii.

„Masz jakiś problem?”

Przekraczając próg siłowni, stajesz się częścią jej świata. Należysz już do grona klubowiczów, których bez problemu możesz pozdrowić na powitanie, mówiąc radosne, bądź mniej odważne „cześć”, „dzień dobry”, a nawet zbić piątkę, czy żółwika. Nawet największy „paker” z siłowni to też człowiek, chyba, że ma mniemanie o sobie wyższe niż sufit… W przypadku problemu obsługi urządzenia, przy braku trenera, większość osób trenujących pomoże Ci bez problemu. Jeśli ktoś ma przerwę miedzy seriami, z chęcią wytłumaczy Ci sposób działania ćwiczenia. Jednak w zależności od charakteru osoby, nie nadużywaj tego.

Początki na siłowni

Siłownia i ćwiczący nie gryzą! Przecież łączy Was wspólny cel. Jeśli myślisz, że jesteś za chudy, masz małą bądź sporą nadwagę, według Ciebie źle wyglądasz, wstydzisz się tego i myślisz, że ludzie pożrą Cię wzrokiem, będą wyśmiewać gdy tylko zjawisz się na treningu, NIC Z TEGO! Każdy kiedyś zaczynał, z różną formą i różną wiedzą. Każdy kiedyś chodził nieporadnie po siłowni i zdobywał doświadczenie. Widząc obserwujących Cię ludzi, nie przejmuj się, że ktoś na Ciebie patrzy – niekiedy szuka inspiracji, czasem wynika to z ciekawości, bądź nudy. Chodząc regularnie na trening, zyskasz pewność siebie, po czasie znajomych, przyjaźń czy miłość (o różnych rzeczach się słyszało), a co najważniejsze osiągniesz swój cel, na który ciężko pracujesz.

Pamiętaj, każde powtórzenie zbliża Cię do spełnienia celu!

Początki na siłowni

Jakie były Twoje obawy przed pierwszym treningiem?

A może znasz kogoś, kto waha się, czy zacząć? Podziel się z nim tym tekstem!

Grafiki – zbiory własne.

Jedna odpowiedz

  1. Natalia
    | Odpowiedz

    Pamiętam moją pierwszą siłownię… Niestety – bardzo mnie zniechęciłą i do dziś się boję. Miałam trening z trenerem. Przy mojej nadwadze tak mnie sforsował że przez tydzien nie mogłam chodzić – zapalenie mięśnia 4 głowego uda. Tak mnie załatwił trener… Mąż mnie namawia na siłownie, oboje mamy problem z wagą ja o wiele większy. Ale boję się znów iść i tak sie załatwić…

Zostaw Komentarz